Za oknem wiosna w pełni, przepiękna pogoda, przyjemna temperatura, życie nabrało mega przyspieszenia... Niestety w moim wypadku jest zupełnie odwrotnie. Ostatnimi czasy więcej dostrzegam czarnych chmur na niebie niż błękitu i słońca... Jakoś obecnie czas jest dla mnie nieprzychylny. Zawód jaki spotyka mnie na każdym kroku coraz bardziej mnie pogrąża. Podcięte skrzydła, niedoceniona empatia, brak zrozumienia...
I tylko ciesze się, że mam przekochanego męża, który potrafi mimo wszystko choć trochę uśmiechu spowodować na mych ustach.
Mam masę zaległych zdjęć ale nawet pościć mi się jakoś nie chce...
Oby to wszystko było przejściowe...
Zdjęcia nieadekwatne do sytuacji ale przy Duszku nie da się nie uśmiechać.
Szarawary, bokserka, baleriny - allegro, torebka - F&F, okulary - C&A
Łaaaa ;-). Oddawaj szarawary ;-).
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńrównież obserwuję
http://photo-andyou.blogspot.com/
"Czarne chmury robią się z gipiury...:)", więc pociąć, podrzeć i wyrzucić...
OdpowiedzUsuńA tak poważnie- jako dietetyk TCM mówię: doły i deprechy można zmniejszyć dzięki zmianie diety, np ograniczyć do zera nabiał i cukier. Mówię ci to ja, kiedyś depresantka do kwadratu, dziś już optymistka:)
Ograniczyć nabiał i cukier ? nie przeżyłabym...
UsuńSara!!! Uszy do góry!!! Zobaczysz, wszystko się ułoży :D
OdpowiedzUsuńPiękne szarawarki :)
Moje ukochane brązy :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, może niedługo złe chwile miną.
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te gatki, strasznie fajny wzór i kolory mają:)
Świeeetnie wyglądasz, uszy do góry! :)
OdpowiedzUsuń