Jest już lepiej, nie do końca wszystko załatwione/wyjaśnione ale jestem na etapie "spokojnego snu i odetchnięcia". Nie mogę wtajemniczyć o co chodzi, czego dotyczą problemy ale mogę tylko napisać, że warto walczyć o swoje, nie bać się mówić o swoich problemach i nie dać się stłamsić ! :)
A tak z innej beczki to biorę się za siebie, lato tuż, tuż a mój brzuch woła o pomstę do nieba. Trzymajcie kciuki by zapał nie minął...
Szarawary - allegro, bluzka, bolerko - sh
Eeech cudny duet-żółć kwiatów i wzór Twoich spodni..Ale jednak wybieram wzór i spodnie ;-).
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i TY :) jesteś śliczna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
Kwitnący rzepak to coś, co uwielbiam na wiosnę. Co tam bez, co tam konwalie! RZEPAK!!!
OdpowiedzUsuńI co ty kobito chcesz od swojego brzucha? Płaski jak decha jest:)
Sara chudzinko, Ty mnie nie załamuj!!! Moja oponka to woła RATUNKU!!! Niestety pozbycie się jej nie będzie proste :(.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że poradziłaś sobie z dręczącymi Cię problemami :D.
Patrzę na Twoje zdjęcia i coś mi nie daje spokoju. wreszcie pojęłam, że nie masz grzywki!!! Fajnie wyglądasz :D I jakie piękne szarawarki ( masz imponującą ich kolekcję!!!)
Dobrze, że wszystko powoli się układa.
OdpowiedzUsuńDobrze widzę, że na bluzce jest paw? Pokaż go kiedyś z bliska :)