Ojciec(mój uroczy teść)-malarz, rzeźbiarz , grafik, twórczość w linorycie, akwaforta. Prowadzi ognisko plastyczne, których w Polsce jest bardzo mało. Wystawy w : Tokio, Monachium, Wilnie, Gruzji itd.
Ciotka-nauczycielka plastyki. Uwielbia decoupage.
Mój mąż- grafik, graffiti, robienie wlepek. Wystawy : Stany Zjednoczone, Francja, Rumunia, Hiszpania.
Jako członek rodziny nie wypada mi odmawiać, kiedy dostaję zaproszenie na kolejny wernisaż i chcąc nie chcą, co parę miesięcy na takich wystawach bywam.
Ostatnia odbyła się 1 marca w Katowickim BWA. Oto fotorelacja:
A tu z dzisiejszego dnia :
Sukienka, kopertówka-sh, buty-deichamn, koszula-reserved, pasek-f&f, zegarek-new yorker
Niezła rodzinka :)!!! Choć widzę, że nie podchodzisz do tych imprez zbyt entuzjastycznie ;)!!! Drzemie we mnie artystyczny zapał (ostatnio chyba nawet śpi jak suseł ;P). Uwielbiam takie ,,iwenty" :D
OdpowiedzUsuńP.S.Uwielbiam Twój styl, ale w eleganckich ciuszkach wyglądasz równie zachwycająco!!!
Dżinsowa koszula prześwietna!!!
Dawno nie byłam na wernisażu sztuki, takiej np. jak tu opisujesz. Aż mi wstyd (choć sama organizuję Festival Zmysłów, na którym zawsze są wystawy fotograficzne:)
OdpowiedzUsuńWspaniałą masz pod tym względem rodzinkę:)
A ja lubię wystawy, ubolewam nad tym,że nie mam już od dawna czasu, okazji ani kogoś kogo by to interesowało,zeby na jakąś od czasu do czasu pójść.
OdpowiedzUsuńczekam na nowe stylizacje :*
OdpowiedzUsuń